Niewielki stragan w kącie ulicy. Jego dach jest zrobiony z bladozielonej płachty. Na drewnianym stole znajdują się najróżniejsze bronie jednoręczne od małych sztyletów po wspaniałe wyroby elfickich kowali miecze tak giętkie, że można je prawie złożyć, a na tyle twarde, aby można było nimi zniszczyć zbroję urgala. Broń sprzedaje podstarzały mężczyzna. Wygląda na około 50 lat i ma siwą bródkę, włosy na głowie praktycznie zniknęły.
- Czego tu szukasz?
Huknął ci w ucho.
- Chcesz kupić jakiś porządny miecz?
Pytał dalej. Chciałeś się spytać jakie ma rodzaje, ale sprzedawca wydawał się czytać ci w myślach
- Mam tu wszelkiego rodzaju bronie. Pełny spis znajduje się w bibliotece. Jeśli jednak nie masz zamiaru przeszukiwać ton papieru wystarczy zapytać, a na pewno ci coś doradzę.
Powiedział staruszek.
Offline